Józef z Marią, która była już wtedy w zaawansowanej ciąży, wyruszyli w męczącą podróż na pd. do Betlejem, odległego od ich domu w Nazarecie o jakieś 150 km. (مي ٥:٢) وهكذا اخذ يوسف مريم، التي كان ‹حملها قد ثقل›، في رحلة شاقة تناهز الـ ١٥٠ كلم (٩٣ ميلا) من
W Betlejem, miejscu narodzin Chrystusa gromadzą się wierni i turyści. - W Betlejem wokół Bazyliki Narodzenia Pańskiego, w której na świat miał przyjść Jezus Chrystus, gromadzili się w spokojnej atmosferze liczni turyści, którzy przybyli tu, by wziąć udział w obchodach świąt Bożego Narodzenia. Zdaniem władz miasta spokojna atmosfera to rezultat umiarkowanej jak na tę porę roku pogody oraz wstrzymania wrogich działań między Izraelem a Palestyną. Liczna odwiedzających Betlejem turystów może w tym roku okazać się rekordem dekady - w samą Wigilię przybyło tu 70 tys. osób (w zeszłym roku - 50 tys.). Oczekuje się, że na dwutygodniowe uroczystości Bożego Narodzenia zjawi się ogółem 90 tys. ludzi (o 20 tysięcy więcej niż rok temu). Napływ cudzoziemców drastycznie spadł po 2000 roku, kiedy wybuchła druga intifada (powstanie) palestyńska przeciw izraelskiej okupacji terytorium Palestyny. W homilii wygłoszonej podczas mszy w Bazylice Narodzenia Pańskiego łaciński patriarcha Jerozolimy Fouad Twal apelował o pokój między religiami, wezwał też do "wzmożenia" dialogu z żydami i muzułmanami. - Musimy łączyć i integrować liczne wartości, które są nam wspólne: modlitwę, pobożność, post, jałmużnę i wartości etyczne - podkreślił. - Na święta Bożego Narodzenia mamy nadzieję, że Jerozolima stanie się (...) wzorem dla świata, wzorem harmonii i współistnienia trzech religii monoteistycznych - dodał patriarcha. Obecnie chrześcijanie stanowią jedną trzecią z 50 tys. mieszkańców Betlejem, resztę stanowią muzułmanie. W całej Ziemi Świętej chrześcijanie stanowią zaledwie 2 proc. całej ludności.
Wirtualną wycieczka, która pozwoli ci zobaczyć miejsce narodzenia Jezusa. 24 grudnia 2019, 08:00. FACEBOOK. KOPIUJ LINK. Prawie 32 proc. całej ludzkości, jaka zamieszkuje ziemię, to chrześcijanie. Zaledwie mały ułamek z nich może powiedzieć, że na własne oczy widział miejsca, w których narodziła się jego religia.
W Betlejem uroczysta Msza św. o północy została odprawiona we franciszkańskim kościele przylegającym do bazyliki Narodzenia. Pasterka zakończyła się procesją z figurką Dzieciątka Jezus do Groty, gdzie od pierwszych wieków chrześcijaństwa czci się miejsce narodzenia Jezusa. Uroczystej Mszy o północy przewodniczył administrator apostolski łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa OFM. Odbyła się ona w przylegającym do bazyliki Narodzenia kościele pod wezwaniem św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Wraz z nim koncelebrowało dwóch biskupów oraz wielu kapłanów z całego świata. Wśród obecnych był prezydent Autonomii Palestyńskiej, Mahmud Abbas, przedstawiciele władz Betlejem oraz wielu wiernych, zarówno miejscowych chrześcijan jak i przybyłych pielgrzymów. W homilii, abp Pizzaballa zwrócił uwagę, że narodziny Jezusa w Betlejem to nie tylko wskazanie historyczno-geograficzne, ale także Boski wybór. Narodziny w Betlejem, w konkretnym miejscu są tym, czego Bóg zawsze pragnął. Jeśli Biblia zaczyna się w ogrodzie, to kończy się w świętym mieście Jeruzalem. Prośmy zatem Dzieciątko z Betlejem, aby pomogło nam nadal być obecnością pokoju na tej ziemi. Nasze miasta bez chrześcijan, kontynuował arcybiskup, będą uboższe. Zwracając się do miejscowych chrześcijan, którzy są zmartwieni i dotknięci wieloma trudnościami i niepewnością, zachęcił ich by byli subtelnym znakiem mocy miłości Bożej dla całego świata. „Nie bądźmy smutni, bo radość Pana jest naszą siłą!” Betlejemskie uroczystości Bożego Narodzenia zakończyły się radosną procesją z kościoła św. Katarzyny do groty Narodzenia. W procesji tej abp Pizzaballa niósł Dzieciątko Jezus, które ponownie znalazło się w grocie, gdzie Dziewica Maryja, urodziła swego pierworodnego Syna, owinęła go w pieluszki i położyła w żłóbku. « ‹ 1 › »

Może czas pandemii skłoni nas do odróżnienia Jezusa prawdziwego, historycznego, od tego z lokalnych wyobrażeń? W wigilię łamiemy się opłatkiem, jemy karpia. To polskie tradycje, piękne ale nie najważniejsze. Mieszkańcy Betlejem nie mają o nich pojęcia. Najważniejsza jest miłość. To ona narodziła się w Betlejem.

Tekst piosenki: Polecam słuchanie w słuchawkach. podkład muzyczny bez chórków - podkład muzyczny + chórki - Carol "Kindergarten small". Musical arrangement and performance: Paweł Piotrowski (four-voice vocalists in the song) singing: child - 10 years old Kolęda "Dziecina mała". Opracowanie muzyczne, aranżacja i wykonanie Paweł Piotrowski (chórki czterogłosowe w utworze). śpiew: chłopiec - 10 lat. 1. Dziecina mała, Pan Stwórca nieba A kędyż nam Go szukać potrzeba. W stajence, w Betlejem, powiła z weselem Maryja Syna - piękna nowina 2. Opiekun Józef był ukochanym Ojcem Jezusa był domniemanym. Garść siana suchego podłożył pod Niego W zimnym żłóbeczku a nie w łóżeczku. 3. Małe pachole mój Jezu drogi Jakże wytrzymasz ten to mróz srogi. Wół z osłem chuchają, parą zagrzewają, By Dziecię spało a nie płakało. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

149 views, 4 likes, 7 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Baby Booom - Żłobki i Przedszkola: Dziecina Mała, Pan stwórca nieba A kędyż nam Go szukać potrzeba W stajence w Dziecina Mała, Pan stwórca nieba A kędyż nam Go szukać potrzeba W stajence w Betlejem powiła z weselem Maryja Syna piękna nowina ⭐️

Dzisiaj w Betlejem. Jak brzmi pełny tekst polskiej kolędy? Kto jest autorem słów oraz muzyki? A może wicie, jaka jest historia jej powstania? Nie? A więc podpowiadamy! Poniżej znajdziecie wszystkie najważniejsze informacje na ten temat. Dzisiaj w Betlejem. Tekst i melodiaPierwsze wzmianki dotyczące kolędy Dzisiaj w Betlejem sięgają drugiej połowy XIX wieku. Wtedy to w 1878 roku jej tekst został wydany w śpiewniku polskiego misjonarza, księdza Jana Siedleckiego. Jego Śpiewnik Kościelny jest cyklicznie wydawany do dnia dzisiejszego. Jednak autor słów oraz melodii "Dzisiaj w Betlejem" pozostaje nieznany. Warto zaznaczyć, że kolęda posiada aż 7 zwrotek. Kolęda cieszy się taką popularnością, że na wzór jej melodii powstało wiele pieśni patriotycznych (przykład może stanowić na Wybrzeżu- jedna z pieśni grudnia 1970r.), w tym także wersji protestanckiej oraz prawosławnej, głównie na terenach Ukrainy i Białorusi. Podobny tekst oraz melodię posiada również wschodnia kolęda pod tytułem "Nebo i zemlia nyni torżestwujut". Dzisiaj w Betlejem - cały tekst:1. Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejemwesoła nowina,że Panna czysta, że Panna czystaporodziła się rodzi, nas oswobodzi,Anieli grają, króle witają,pasterze śpiewają, bydlęta klękają,cuda, cuda Maryja Panna, Maryja PannaDzieciątko piastuje,i Józef stary, i Józef staryOno się rodzi, nas oswobodzi...3. Choć w stajeneczce, choć w stajeneczcePanna syna rodziPrzecież On wkrótce, przecież On wkrótceludzi oswobodziChrystus się rodzi, nas oswobodzi....4. I Trzej Królowie, i Trzej Królowieod wschodu przybyliI dary Panu, i dary Panukosztowne złożyliChrystus się rodzi, nas oswobodzi...5. Pójdźmy też i my, pójdźmy też i myprzywitać JezusaKróla na królmi, Króla nad królmiuwielbić ChrystusaChrystus się rodzi, nas oswobodzi...6. Bądźże pochwalon, bądźże pochwalondziś, nasz wieczny PanieKtóyś złożony, któryś złożonyna zielonym sianieChrystus się rodzi, nas oswobodzi...7. Bądź pozdrowiony, bądź pozdrowionyBoże nieskończonyWsławimy Ciebie, wsławimy Ciebie,Boże niezmierzonyChrystus się rodzi, nas oswobodzi...Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Z syneczkiem, z syneczkiem w ręku z liliją! — Józefie, Józefie, powiedz dla Boga, Ktoście wy, ktoście wy? bo w mieście trwoga. — Nie bój się, nie b6j się miasto Betlejem, Idziemy, idziemy do was z weselem. To dziecię, to dziecię jest obiecane, Mesyjasz, Mesyjasz, z Nieba zesłane, Z Maryi, z lilii czystej zrodzone, Treść kolędy: Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina, że Panna czysta, że Panna czysta porodziła Syna. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi... Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina,że Panna czysta, że Panna czysta porodziła Syna. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, cuda, cuda ogłaszają. Maryja Panna, Maryja Panna Dzieciątko piastuje, i Józef stary, i Józef stary Ono pielęgnuje. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, cuda, cuda ogłaszają. Choć w stajeneczce, choć w stajeneczce Panna syna rodzi, przecież On wkrótce, przecież On wkrótce ludzi oswobodzi. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, cuda, cuda ogłaszają. I Trzej Królowie, i Trzej Królowie od wschodu przybyli, i dary Panu, i dary Panu kosztowne złożyli. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, cuda, cuda ogłaszają. Pójdźmy też i my, pójdźmy też i my przywitać Jezusa, Króla na królmi, Króla nad królmi uwielbić Chrystusa. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, cuda, cuda ogłaszają. Bądźże pochwalon, bądźże pochwalon dziś, nasz wieczny Panie, któryś złożony, któryś złożony na zielonym sianie. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają,pasterze śpiewają, bydlęta klękają,cuda, cuda ogłaszają. Bądź pozdrowiony, bądź pozdrowiony Boże nieskończony, wsławimy Ciebie, wsławimy Ciebie, Boże niezmierzony. Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają,cuda, cuda ogłaszają. Zobacz też inne teksty kolęd: Gdy się Chrystus rodzi Przybieżeli do Betlejem Cicha Noc Gdy się Chrystus rodzi Oj, maluśki, maluśki Lulajże, Jezuniu Bożonarodzeniowy stroik - świąteczna dekoracja stołu Jak udekorować dom na święta Bożego Narodzenia [POMYSŁY INSPIRACJE] Wianki bożonarodzeniowe z pomysłem. Jak zrobić [WIDEO i ZDJĘCIA] Stroik i inne ciekawe ozdoby z szyszek Choinka biało-srebrna. 12 pomysłów na modną choinkę w bieli i srebrze Girlanda świąteczna na kominek, schody i okno Pachnące ozdoby i dekoracje, które wykonasz samodzielnie Gwiazda betlejemska - jak pielęgnować, aby przetrwała jak najdłużej Proste i pełne uroku pomysły, jak ozdobić dom na święta Świąteczne dekoracje z gwiazdą betlejemską Jak zrobić stroik świąteczny w słoiku Robimy wianki bożonarodzeniowe Jak zrobić podświetlaną gwiazdę z drewna Autor: Igor Dziedzicki Świąteczne ozdoby w tym salonie dopasowane są do barw wnętrza. Oprócz szlachetnych odcieni granatu i zieleni znajdziemy wśród nich kapkę złota i odrobinę matowej czerni. Autor: Igor Dziedzicki Stół jest nieodłącznym elementem dekoracji domu na Święta. Jest on udekorowany w kolorystyce i stylu pasującym do reszty wnętrza, idealnie komponuje się z ozdobami na choince i dekoracjami na ścianach czy kominku. Króluje na nim biel i złoto 1. Dziecina mała, Bóg Stwórca nieba! A kędyż nam Go szukać potrzeba? W stajence w Betlejem powiła z weselem Maryja[…] Janie Sarkandrze. 1. Janie Sarkandrze, święty męczenniku, patronie krain polskich i morawskich, twoje wspomnienie niechaj nas umacnia w drodze ku Bogu.2. Jesteś[…] Serce Zbawiciela. 1. Serce Zbawiciela pełne „Betlejem” pod Sejmem, wyreżyserowane po amatorsku przez garstkę oponentów z PO i Nowoczesnej, nie wybrzmi polską kolędą - a szkoda. Bo można było opracować i odegrać zupełnie inny scenariusz plenerowy - tego wyjątkowego w dziejach ludzkości wydarzenia - nawiązujący wprost do ewangelicznego pierwowzoru; pewne elementy artystyczne mogłyby pozostać wspólne, jak czas akcji uwzględniający kolejną rocznicę Narodzin Zbawiciela (ostatnia dekada grudnia wg kalendarza gregoriańskiego), sondażowy spis zwolenników opozycji parlamentarnej (PO, Nowoczesna, PSL) udających się pod Sejm na rozkaz cezara (?) Kijowskiego; przepełnione szynki miejskie zdrożonymi przybyszami z całej Polski, karczemna atmosfera śmiechu i zabawy, zapadający zmrok; no i oczywiście skrawek górskiego pustkowia, opadający zboczem północnym ku Wiśle, przecięty po wschodniej stronie eskapadą betonowych schodów na wiadukcie Poniatowskiego, gdzie zbiegają się szlaki łączące wszystkie kierunki polskiej Ekstraklasy. Dla niezorientowanych i wyziębniętych czekały tlące się paleniska od ul. Wiejskiej - coś w rodzaju sprawdzonych koksowników ze stanu wojennego; nieopodal, w budynku Sejmu, stroniący od zgiełku pasterze (?) - stronnicy KOD - dla niepoznaki odziani w luksusowe gajerki (mężczyźni) i odświętne garsonki (kobiety), odpoczywający w szampańskim nastroju na rozłożystych, poselskich fotelach - ten jeden raz, dla lepszej wygody, wymoszczonych siankiem spod kampinoskich łąk. Przynajmniej tak to wyglądało na pierwszy rzut oka. Zapowiadała się trudna noc do przeżycia. Ciarki na skórze to bułka z masłem - trzeba było widzieć miny tych co zostawili swoje rodziny, w ciepłych i komfortowych domach, na pastwę losu (?). Od początku wiadomo było, że gdzieś o północy pojawi się łuna światła na niebie, jaśniejąca coraz ostrzejszym światłem; że - jak tylko anioł pański zapowie to i owo - trzeba będzie chcąc nie chcąc rozruszać zesztywniałe członki, i podążyć w oznajmionym kierunku - do zimnej i nieprzyjaznej groty skalnej - a tam, wiadomo, swojski klimat: niewielki żłóbek, dziecko (chłopczyk) owinięte w pieluszki, uśmiechnięta kobieta o imieniu Maryja i jej mąż, Józef. Dla przypomnienia, dawni pasterze z pustymi rękami nie poszli; do tych, tutaj, nikt nic nie powiedział stąd wszystkiego musieli się sami domyślać. Zapowiadał się więc wcale niełatwy bieg na orientację ulicami Warszawy. Pomocne miały okazać się punkty orientacyjne z napisem KOD i smartfony z usługą GPS. Trochę gorączkowo pstryknięte selfie dla stęsknionej rodziny i w drogę. Jak na złość cisza i wszechogarniająca senność o północy; więc wspólnie podjęta decyzja na sali plenarnej Sejmu (w mocno okrojonym składzie), że wszyscy tam zgromadzeni zostają na dłużej - i że nie mają zamiaru gdziekolwiek się ruszać aż do 11 stycznia 2017. Przez ten czas będą jednomyślnie cierpieć dla dobra całego kraju (?) aż zatwardziałe serca „pisiorów” z wolna poczną folgować (czytaj: łagodzić parlamentarne obyczaje). Nazajutrz, o poranku, elektroniczne okna telefonów komórkowych otwarły się na oścież - i radosna wieść gruchnęła po kraju. Dla wtajemniczonych, tą drogą, została przekazana wiadomość, że przyczółek wolności obywatelskiej wciąż trwa. W ten deseń uczczono wolność, po 10 razy wolność, o jakiej dotąd nikt nigdy nie słyszał, a o której mógł tylko pomarzyć. Bez zbędnych ceregieli oznajmiono, w imieniu legalnie wybranej opozycji, że od dziś obowiązuje: - wolność słowa…, by każdy mógł powiedzieć to co mu ślina na język przyniesie, zwłaszcza głośno wykrzyczeć swoje niezadowolenie do aktualnej władzy (PiS); wolność mediów, Internetu…, by mogły niekrępowanie przekazywać informacje na każdy temat, szczególnie o polskim ustawodawcy i rządzie za łamanie konstytucji w zakresie (szkodliwej?) regulacji ustawy o TK oraz braku zasadności uchwalenia ustawy dezubekizacyjnej, przywracającej ład w świadczeniach emerytalnych dla osób z dorobkiem komunistycznym; wolność zgromadzeń…, jak to, w Sejmie, podczas Świąt Bożego Narodzenia, gdzie pasterka miała odbyć się po gołym niebem, w Parku Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego (?), bez dzwonienia na Mszę św. (?); wolność sumienia…, żeby każdy mógł samodzielnie dostrajać swoje „ego” do nadarzającej sie okazji (?); wolność organizacji obywatelskich…, bo te, które są obecnie nie są obywatelskie ani wolne od indoktrynacji ideologicznych (?); wolność samorządów…, sterowanych wg klucza partyjnego (?); wolność kultury…, bo - od kiedy chochoły przemówiły ludzkim głosem, kultura zeszła do podziemia (?); wolność nauki…, z uwzględnieniem przedmiotów zajmujących się szerzeniem równości płci, ideologii gender i techniki GMO na masową skalę (?); wolność gospodarcza…, nawet do przejścia na emeryturę w wieku 100 lat (?); wolność parlamentu…, najlepiej złożonego z przedstawicieli arabskich imigrantów (?). I to wszystko według zaleceń niezależnych sądów i trybunałów, jak był zawyrokował w pierwsze dzień świąt poseł Rafał Trzaskalski z PO. Tak na poważnie - czy okres przedświąteczny nie wymaga dbałości o własny kąt, który należy wpierw samemu porządnie wysprzątać i przygotować na czas świąteczny? Czy czcze, lewackie dokazywanie nie stanowi dobrowolnej (pozbawionej skrupułów) rezygnacji z wzniosłych celów patriotycznych, bez których jakakolwiek inna aktywność obywatelska nie może zaistnieć dla dobra ogółu? Nie wystarczy powiedzieć, że z ćwikłowych (czerwonych) buraków otrzymuje się pożądany sok, którego ostateczna wersja to smakowity barszcz z uszkami na wigilijnym stole. Trzeba jeszcze do tej całości dodać odrobinę własnych chęci, by nadać każdej potrawie odpowiedni smak; oczyścić z brudu warzywo, pokroić na drobne kawałki, podgotować na wolnym ogniu, doprawić przyprawami, po czym odstawić w chłodne miejsce i odczekać aż samo dojdzie. Podobnie jest z wywarem politycznym - tylko doświadczeni „kucharze” wiedzą w czym rzecz jest; nie w gorączkowej dyskusji o wszystkim i o niczym. O wolności można bez końca, ale jej adekwatny kształt do rzeczywistości powinien umieć dobrać każdy Polak. Choć to okres Narodzenia Pańskiego, to drugi dzień świąt ma symbol krwawej ofiary męczeńskiej św. Szczepana, który jako pierwszy oddał życie za wolność Słowa Bożego. My, Polacy, niejednokrotnie potrafiliśmy dać świadectwo w duchu wolności sumienia - i wiemy skąd ta wolność wyrasta: (…) Bo wolność krzyżami się mierzy (…) - wiersz Feliksa Konarskiego „Czerwone maki na Monte Cassino”. Dla zbuntowanej części opozycjonistów w polskim parlamencie niech wyrazem pojednania będą słowa polskiej kolędy Bóg się rodzi: (…) Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław ojczyznę miłą, w dobrych radach, w dobrym bycie, wspieraj jej siłę swą siłą, dom nasz i majętność całą, i wszystkie wioski z miastami! A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.
Kolędy: #DziecinaMalaPanStworcaNieba - Dziecina mała. 1. Dziecina mała, Pan Stwórca nieba. A kędyż nam Go szukać potrzeba. W stajence, w Betlejem, powiła z weselem. Maryja Syna - piękna nowina. 2. Opiekun Józef był ukochanym. Ojcem Jezusa był domniemanym.

Biblia opowiada o tym, że przyjście Jezusa na świat było niezwykłym wydarzeniem. Dziecię Jezus wyszło - jak opisuje to pewna legenda - z łona Maryi niczym promień słońca, niczym błysk światła. Cały świat od tego czasu woła: Bóg jest wśród nas, On Król i Pan Stworzenia, przychodzi i jest pośród nas. Początek... Święty Ignacy z Loyoli w swoich Ćwiczeniach Duchowych w kontemplacji o narodzeniu Jezusa Chrystusa zachęca do wyobrażenia sobie Maryi, która w stanie błogosławionym, wyruszyła w daleką drogę. Proponuje rozmyślanie o tym, jak siedziała na oślicy, jak towarzyszył jej Józef ze służącą. Zachęca do wyobrażenia sobie wszelkich okoliczności wędrówki. Zwraca nam uwagę na drogę z Nazaretu do Betlejem: czy jest wąska, czy szeroka, czy wiedzie przez równiny, czy przez doliny, a może przez pagórki. Ignacy zachęca nas do medytacji nad narodzeniem Jezusa. Pisze w Ćwiczeniach o tym, by widzieć osoby, czyli naszą Panią i Józefa oraz służącą i Dzieciątko Jezus, które dopiero co się narodziło. W następnym zdaniu wskazuje właściwą drogę swej medytacji: Sam siebie powinienem uważać za ubożuchnego i sługę niegodnego, patrząc na nich, kontemplując ich i służąc im w potrzebach, tak jakbym rzeczywiście był obecny, z pełnym możliwym oddaniem i szacunkiem. Święta Bożego Narodzenia są czasem specjalnej łaski, w której Bóg przemawia do człowieka z perspektywy dziecka. Pośród tysiąca głosów ludzi wielkich i znanych, polityków, biznesmenów, ludzi kultury i sztuki, dobiega cichy głos betlejemskiej nocy. Jak trudno słuchać, kiedy mówią dzieci, bo brak im przecież życiowego doświadczenia, siły przebicia, politycznego zaplecza, dorobku naukowego itp. A jednak Jezusa słucha cały świat. Wszyscy nadstawiają ucho, aby usłyszeć Dobrą Nowinę narodzonego Dziecka. H. Bosch w Bożym Narodzeniu przedstawia małe bezbronne dziecię Jezus spoczywające na kilku garściach słomy. Wokół małego nie znajdujemy żadnych bogactw. Otacza Je przeraźliwa biedna, atmosfera tymczasowości, wół i osioł, których nozdrza tłoczą się nad posłaniem Niemowlęcia przywodzą na myśl słowa znanej kolędy Teofila Lenartowicza, w której śpiewamy: Mizerna, cicha, stajenka licha, pełna niebieskiej chwały; Oto leżący, przed nami śpiący, W promieniach Jezus mały. Jezus jest tym, który swym narodzeniem wprowadził wielkie zdziwienie. Tak długo oczekiwany, Mądrość Mądrości, Światłość światłości, Jezus wcielony wychodzi ostatecznie człowiekowi na spotkanie. Czego uczą nas słowa kontemplacji świętego Ignacego o narodzeniu? Jakie treści zawiera w sobie ta piękna kolęda? Tajemnica spotkania. Zarówno medytacja Ignacego, jak i kolęda Mizerna cicha ukazują nam tajemnicę Bożego Narodzenia, które jest w swym głębokim wymiarze niespotykanym nigdzie indziej spotkaniem. Boże Narodzenie niesie nam słowa nadziei. Bóg chce być blisko człowieka. Bóg jest blisko z człowiekiem. Od samego początku, od narodzenia aż po śmierć. Betlejem mówi nam o tym, jak bardzo Bogu zależy na człowieku. A prawda jest jedna, człowiek potrzebuje Boga. Bóg jest dawcą życia człowieka, jest jego odkupicielem. Grzech zniszczył nici miłości, którymi Bóg związał się z człowiekiem na początku. Niebo zostało w związku z tym zamknięte dla człowieka. Nie była to inicjatywa Boga, ale konsekwencja ludzkiego wyboru. Betlejem judzkie. Od niego zaczęła się przepiękna opowieść. Bóg dotrzymał słowa: Niebo otwarte, Słowo ciałem się stało. To jest prawda o Bogu. Otworzone niebiosa zwiastują Dobrą Nowinę: Hej! Ludzie prości, Bóg z nami gości, Skończony czas niedoli. On daje siebie. Chwała na niebie. Pokój ludziom dobrej woli. Jezus jest zapowiadanym Księciem Pokoju. Jest całym bogactwem. W Nim wszystko jest zawarte. Obietnica zostaje spełniona, ale to jeszcze nie koniec opowieści. Betlejem to spotkanie jedyne w swoim rodzaju. Od tego spotkania biorą początek wszystkie inne. Te małe i te duże. Ważne i te niezauważone. Te, od których zależą losy świata, pokój pomiędzy narodami. Spotkania wszelakie, ciche, niepozorne i te, od których, wydaje się, zależy niewiele. Moje zadanie. Droga i wędrowanie, o których mówi św. Ignacy, są z pewnością jakąś wyjątkową okazją porozumienia się Boga i człowieka. Spotkanie realizuje się w tym przypadku na drodze przeżycia egzystencjalnego. Wędruję z Maryją, przyglądam się drodze, rozglądam się dookoła, widzę spływający pot z czoła Józefa, potykam się o kamień, podaję kubek wody spragnionej w drodze Maryi. Potem przychodzi czas rozwiązania, czas jakże trudny dla młodej kobiety, będącej z dala od domu. A potem płacz dziecka, wielka radość i tysiące kłębiących się w głowie myśli. Czy pośród tego wielkiego wydarzenia jest miejsce dla mnie? Czy chcę być przy Jezusie dopiero co narodzonym? Czy chcę słuchać, jak płacze? Czy chcę pytać, dlaczego właśnie tak zaczyna On swoje spotkanie z człowiekiem? W Betlejem dochodzi do skrzyżowania dróg: Boga i człowieka. I co dalej? To jest zasadnicze pytanie człowieka wiary! Boże Narodzenie to wielka tajemnica miłości Boga. Stół wigilijny, choinka, wspólne życzenia opłatkowe, rodzinne spotkania, pasterka, kolędy, paczki... A pośród tego wszystkiego mały Jezus, który mówi do każdego z nas. O Bogu, o nas samych. Mówi jak dziecko, bez wielkiej filozofii, tak, aby każdy mógł zrozumieć. Czy stać nas jednak na wielkie zdziwienie? Święty Ignacy w swoich Ćwiczeniach zachęca nas do kontemplacji tego wielkiego wydarzenia, jakim jest Boże Narodzenie. Dlaczego więc nie znaleźć jakiejś wolnej chwili, aby sięgnąć samodzielnie po Pismo Święte i, idąc za wskazaniem świętego, poświęcić trochę czasu na refleksję dotyczącą spotkania, które dokonało się w Betlejem. Dlaczego by nie zapytać, co to wszystko znaczy dla mojego dzisiejszego życia? Gdzie jestem pośród tego jedynego w swoim rodzaju spotkania Nieba z ziemią, Boga z człowiekiem, człowieka z drugim człowiekiem.

narodzi si Buk dziecina w Betlejem Betlejem - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Krzysztof Ogiolda Z palestyńskiego Betlejem do izraelskiej Jerozolimy jest nie dalej niż jakieś osiem kilometrów. Tyle tylko, że nie można ich pokonać, jeśli się nie ma paszportu i zgody dwóch ministerstw. Biblijne Betlejem, w czasach, gdy przyszedł tu na świat Pan Jezus, nie było z pewnością wielkim miastem. Bibliści szacują, że zajmowało powierzchnię nie większą niż 1–1,5 hektara i mieszkało w nim kilkaset osób. Pewnie nikt by o nim wcześniej nie słyszał, gdyby nie fakt, że stąd wywodził się ród Dawida i on sam miał się tu urodzić i zostać namaszczony na króla. Do mieszkańców Betlejem przylgnęła zła sława tych, którzy nie przyjęli Mesjasza i Jego Matki, „bo nie było dla nich miejsca w gospodzie”. Aż tak źle pewnie nie było. Dla przybywającej na spis Świętej Rodziny z pewnością znalazłoby się miejsce do spania, w ostateczności na płaskim dachu któregoś z domostw. W zatłoczonym Betlejem mogło co najwyżej zabraknąć intymnego miejsca dla rodzącej kobiety. I pewnie dlatego Józef poprowadził Marię do jednej z wielu pobliskich grot. Położone blisko Jerozolimy – 8-9 kilometrów – leżało na szlaku kupieckim wiodącym do Egiptu. Nazwa Betlejem nawiązuje do dwóch hebrajskich słów oznaczających dom i chleb. Nie należy z tego jednak wnioskować, że miejscowość była spichlerzem Jerozolimy (choć jej mieszkańcy z pewnością byli rolnikami uprawiającymi zboża, oliwki i winorośle). To miejsce znane było raczej z obecności pasterzy hodujących stada zwierząt niezbędnych do składania ofiar w jerozolimskiej świątyni (to im aniołowie ogłosili chwałę na wysokości Bogu i pokój ludziom dobrej woli). Początek osadnictwu w tym miejscu – już kilka tysięcy lat przed Chrystusem – dało właśnie Pole Pasterzy. Dopiero z czasem osada przeniosła się na pobliskie wzgórze, gdzie łatwiej było się bronić. Prawdopodobnie już w czasach króla Dawida miasto zostało otoczone murem. Od tamtych czasów świat zmienił się całkowicie, a władztwo w Betlejem odmieniało wielokrotnie (po 1948 roku miasto należało i do Jordanii, od lat 60. do Izraela, a od połowy lat 90. do Palestyńczyków), ale miejsce narodzin Chrystusa jest nadal niewielkim miastem – w 2007 roku liczyło ok. 30 tys. mieszkańców. I nadal otacza je od północy i zachodu mur. Wysoki miejscami na osiem metrów i liczący osiem kilometrów długości (cały mur budowany przez Izrael ma długość ponad 700 km). - Szczególnie trudne życie w Betlejem zaczęło się od września 2000 roku, czyli od wybuchu tzw. drugiej intifady, palestyńskiego powstania – mówi o. Celestyn Paczkowski, franciszkanin rodem z Łąk Kozielskich, który studiował teologię w Jerozolimie i tam w 1988 roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez lata był wykładowcą w seminarium Kustodii Ziemi Świętej oraz Franciszkańskiego Studium Biblijnego w Jerozolimie. Obecnie wykłada na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Przed intifadą zdawało się, że Palestyńczycy mają szansę na autonomię z prawdziwego zdarzenia, po niej stracili wszystko – uważa o. Celestyn. - To był wybór najgorszego wariantu. Dla mieszkańców Betlejem istnienie muru ma fatalne konsekwencje. Z miasta po prostu nie da się wyjechać. Jerozolima, w której można by znaleźć dobrą szkołę lub pracę i perspektywy życiowe albo zwyczajnie mieszkają w niej rodzice, jest oddalona raptem o 8-9 kilometrów. Ale żeby do niej pojechać, trzeba mieć paszport, a jego uzyskanie wymaga zgody dwóch izraelskich ministerstw – spraw wewnętrznych i obrony. Niełatwo go dostać. Jeśli ktoś w wieku 8 lat rzucił kamieniem w izraelski czołg, został złapany i odnotowany, ma szlaban. - Mieliśmy taki przypadek wśród pracowników naszego franciszkańskiego hotelu „Casa Nova” - dodaje o. Paczkowski (ze śmiechem podkreśla, że nazwę stanowczo pisze się osobno) – nie pomogły żadne perswazje, gwarancje i zapewnienia władz franciszkańskich. Efekt jest taki, że nieraz słyszeliśmy od mieszkańców miasta, że każde miejsce na ziemi jest lepsze do życia niż Betlejem. No bo jak żyć w mieście, w którym pracy zbyt wiele nie ma, wyjechać w jej poszukiwaniu nie sposób, a turyści i pielgrzymi przyjeżdżają mniej licznie z powodu lęku o swoje życie albo w wyniku ekonomicznego kryzysu w Europie, wreszcie zniechęceni kolejkami na punktach kontrolnych przy wjeździe czy wyjeździe z miasta. Efekt jest taki, że tylko w porównaniu z 2000 rokiem liczba turystów i pielgrzymów odwiedzających Betlejem w niektórych latach spadała nawet dziesięć razy. Palestyńczycy mają problemy, żeby Betlejem opuścić, ale odpowiadają pięknym za nadobne, więc obywatele Izraela nie mają prawa wjeżdżać do Betlejem. Oficjalnie Palestyńczycy tłumaczą tę represję niemożnością zapewnienia Żydom bezpieczeństwa na terytorium Autonomii. Ale to ograniczenie, po ludzku zrozumiałe, uderza także w mieszkańców miasta. Przed zbudowaniem muru (decyzja o jego budowie zapadła w 2002 roku) z Jerozolimy do Betlejem jeździło się często, bo ceny w sklepach i u rzemieślników były niższe niż w stolicy. Teraz na check poincie takich potencjalnych klientów się nie przepuści. Więc i Święta Rodzina nie wjechałaby dziś pewnie do Domu Chleba. Nie ma wyjątków po obu stronach. Karetka z Betlejem nie dojedzie do szpitala w Jerozolimie, jeśli chory nie ma paszportu. Wielu młodych chrześcijan z Betlejem nigdy w życiu nie było w odległej o zaledwie kilka kilometrów bazylice Grobu Pańskiego, bo ona jest w Jerozolimie, za murem. Impas trwa. Obywateli Izraela nie wpuszcza się do Betlejem, ale Palestyńczycy nie są w stanie zapobiec budowie osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu, także w sąsiedztwie Betlejem. Na początku grudnia Izrael przyjął – w pierwszym czytaniu - kontrowersyjny projekt ustawy legalizującej dzikie osiedla żydowskie wybudowane na prywatnych palestyńskich gruntach (ich właściciele mogą liczyć na odszkodowania). - Wiele rodzin z Betlejem emigruje – przyznaje o. Celestyn Paczkowski. - Zostają ci, którzy mają jakieś biznesy. Ale wieczorami Betlejem pustoszeje. W mieście nie ma żadnych atrakcji. Młodzi mają wprawdzie samochody, ale co im z tego, skoro mogą jeździć tylko po mieście i okolicy, nie przekraczając muru. Nic ich tu nie trzyma. Trudno wyjeżdżających potępiać, bo pozostanie w Betlejem jest często heroizmem. Franciszkanin nie ukrywa, że w miejsce wyjeżdżających – najczęściej do krewnych w USA, Kanadzie czy Europie zachodniej - chrześcijan do Betlejem przybywają muzułmanie. Wykupują także coraz więcej domów w wioskach wokół Betlejem. Przed 1948 rokiem 20 procent mieszkańców Betlejem stanowili muzułmanie, a chrześcijan było 80 proc. Z czasem te proporcje się odwróciły. Dziś chrześcijanie stanowią już tylko 10 procent mieszkańców aglomeracji Betlejem. Przy czym pamiętać trzeba, że i chrześcijanie, i muzułmanie są zazwyczaj Arabami. Mimo niesprzyjających warunków mieszkańcy Betlejem i władze miasta robią wiele, by przyciągnąć turystów i pątników, zwłaszcza w okresie świąt, choć mówi się, że w Betlejem Boże Narodzenie trwa cały rok. - Tradycją stało się już ustawianie i oficjalne zapalanie świateł na wielkiej choince na placu Żłóbka – zauważa o. Celestyn. - Remontowana jest – do niedawna opustoszała - dzielnica syryjska niedaleko bazyliki Narodzenia. Owa bazylika jest najcenniejszym zabytkiem i najważniejszym miejscem w Betlejem. Palestyńczycy chętnie podkreślają, że jest to jedyny palestyński obiekt znajdujący się na światowej liście UNESCO. - Jej historia sięga piątego wieku i cesarza Justyniana – podkreśla o. Paczkowski. - Pod bazyliką znajduje się Grota Narodzenia i pielgrzymi zwykle nawiedzają to miejsce, gdzie Chrystus przyszedł na świat. Oznaczone jest ono charakterystyczną srebrną gwiazdą o 14 promieniach. Ta liczba ma swoje znaczenie, bo – według zasad starożytnego języka hebrajskiego – liczba 14 zapisana za pomocą liter oznacza równocześnie imię króla Dawida. Ale nawiedzanie tego miejsca zwykle odbywa się w pośpiechu, a żeby przez chwilę tu się pomodlić, trzeba zwykle odczekać w długiej kolejce. Czasem sami przewodnicy zniechęcają do czekania. Bazylika jest najstarszym kościołem chrześcijańskim w Ziemi Świętej. Przetrzymała najazd perski z 614 roku, który inne tutejsze budowle chrześcijańskie zrównał z ziemią. Według legendy bazylika ocalała, bo na jej frontonie widnieje mozaika przedstawiająca trzech magów w narodowych strojach. Najeźdźcy rozpoznali w nich swoich rodaków i oszczędzili do bazyliki Narodzenia jeżdżą okrężną drogą. Wjazd przy tzw. Grobie Racheli, na rogatkach miasta został zamknięty. Po przekroczeniu punktu kontrolnego trzeba przejechać przez chrześcijańską dzielnicę mieszkalną i dopiero z niej można wjechać na drogę do bazyliki. Autokary zatrzymują się zwykle na podziemnym parkingu zbudowanym w ramach przygotowań do jubileuszowego roku 2000. Obchody Wigilii rozpoczną się w Betlejem już przed południem uroczystym wjazdem patriarchy Jerozolimy. (Obecnie administratorem apostolskim patriarchatu Jerozolimy jest franciszkanin Pierbattista Pizzaballa). Od grobu Racheli podąży on – w asyście konnej policji – na plac przed bazyliką. Tam przywitają go notable z panią burmistrz – burmistrzem Betlejem jest tradycyjnie chrześcijanin - i przywódcy szczepów muzułmańskich i obozów dla uchodźców. Patriarcha będzie przewodniczył pasterce, ale nie w Grocie Narodzenia (przy tym ołtarzu celebruje się wyłącznie nabożeństwa prawosławne), tylko w sąsiadującym z nią katolickim kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej. - Przed pasterką w klasztorze odbywa się uroczysta kolacja – opowiada o. Paczkowski. – Kiedy Betlejem było jeszcze pod okupacją izraelską, przychodzili na nią przedstawiciele izraelskich władz wojskowych. Teraz uczestniczą w niej przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej. Dwa razy był na takiej kolacji także Jaser Arafat. Pasterka, poprzedzona modlitwą brewiarzową, gromadzi w kościele i otaczającym ją wirydarzu tysiąc, maksimum tysiąc pięćset osób z całego świata. (Wejściówki rozdawane są pielgrzymom w Jerozolimie, we franciszkańskim Chrześcijańskim Centrum Informacyjnym). Po niej patriarcha z figurką Dzieciątka w rękach schodzi na chwilę modlitwy do Groty Narodzenia. Po pasterce aż do wczesnych godzin porannych odprawiane są katolickie msze św. przy ołtarzach, w grotach sąsiadujących z Grotą Narodzenia – św. Hieronima, Młodzianków, św. Józefa. Wielu pielgrzymów odwiedza także tzw. Grotę Mleczną, według tradycji od kropli mleka Matki Bożej przybrała ona kolor biały (wiele kobiet przychodzi się tu modlić o dar macierzyństwa) i Pole Pasterzy. - W 1984 roku - razem z o. Paschalisem Kwoczałą, komisarzem Ziemi Świętej w Krakowie - pojechaliśmy z Opolszczyzny na studia do Ziemi Świętej – wspomina o. Celestyn. - I wtedy widzieliśmy tamtejsze Boże Narodzenie od kuchni. A kiedy po studiach w Rzymie już jako kapłan wróciłem do Ziemi Świętej, najchętniej noc Bożego Narodzenia i dzień pierwszego święta spędzałem na Polu Pasterzy. Przybywają tam grupy pielgrzymów. Jedni uczestniczą w mszach odprawianych przy ołtarzach - w grotach, pod skałami albo w cieniu drzew, a inni przyjeżdżają w to miejsce, żeby po prostu pośpiewać kolędy. Grota Mleczna w BetlejemPół naturalna, pół sztuczna grota w Betlejem, w Palestynie, na Pustyni Judzkiej. Od czasów starożytnych chrześcijańskie miejsce pielgrzym­kowe. Według pobożnej legendy w grocie, odległej od Groty Narodzenia o ok. 200 m w linii prostej, nazywanej dzisiaj Grotą Mleczną, Święta Rodzina miała przygotowywać się do wyruszenia do Egiptu. Gdy w pośpiechu Józef ponaglił Maryję, kilka kropel karmiącej miało upaść na skałę, zmieniając ubarwienie całej groty na białe. W 1494 franciszkanom udało się odrestaurować grotę i postawić w środku ołtarz. W XVI wieku część groty się zawaliła podczas trzęsienia ziemi. Grota NarodzeniaWedług przekazów chrześcijańskich miejsce, w którym narodził się Jezus Chrystus. Obecnie Grota Narodzenia znajduje się w krypcie pod ołtarzem Bazyliki Narodzenia Pańskiego w krypty można dostać się schodami umieszczonymi po obu stronach ołtarza bazyliki, a także z franciszkańskiego kościoła św. Katarzyny. Ma ona kształt prostokąta o wymiarach: 12,3 m długości, 3,5 m szerokości i 3 m wysokości. W centrum groty znajduje się ołtarz prawosławny, pod którym umieszczona jest czternastoramienna srebrna gwiazda z łacińskim napisem: Hic de Virgine Maria Jesus Christus natus est (Tu z Maryi Dziewicy narodził się Jezus Chrystus). Byśmy kiedyś w niebie mogli posiąść mogli Ciebie, Posiąść mogli Ciebie na wieki wieków. K - 8. Gdy śliczna Panna 1. Gdy śliczna Panna Syna kołysała D A h Z wielkim weselem tak jemu śpiewała: G A D Li, li, li, li, laj, D A moje Dzieciąteczko A G D Li, li, li, li, laj, D G moje Paniąteczko DGAD 2.
AZJA Świat Azja Betlejem dwa tysiące lat później. Jak wygląda dziś biblijne miasto? Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie. © Copyright by TIME 2001-2022
OioXZKp.
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/53
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/28
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/3
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/76
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/68
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/61
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/62
  • 2kgp65yyp0.pages.dev/89
  • w stajence w betlejem powiła z weselem